Très très court: najukochańsze..

13:26

O moich ulubionych, ukochanych musicalach pisałam już tyle, że doskonale wiecie że to Lalka - bo to królowa, Noter - bo to ten pierwszy, Wiedźmin - bo musiałam go się nauczyć, i guilty pleasure zakochanie od drugiego wejrzenia Ghost. 


Nigdy nie napisałam ani nie opublikowałam teksty o ulubionych głosach/aktorach. Prosta przyczyna: z Muzycznego dla każdego zostawiłam kawałek serca. W każdym spektaklu zachwycam się czy niesamowitymi nutami Karoliny Trębacz, rockowym głosem Izy Pawletko, soulem w głosie Marcina Slabowskiego czy pięknym głosem Kuby Brucheisera.

Jest jednak parę głosów, które słucham, i które zawsze potrafią mnie złapać za serce, dlatego w te Cyrylometodejki/Walentynki chce mi złożyć hołd:
Sebastian Wisłocki - ostatnio mam niedosyt Sebastiana na scenie. Jego solówka w medleyu Elvisa na Sylwestrowych była zdecydowanie za krótka, a to dzięki niemu i Mai pokochałam Ghosta. Za jego energię na scenie i to że jego Unchained melody sprawia że oczy mi łzawią. 
Maja Gadzińska - za bycie księżniczką Disneya, za to ze od Chłopów przez całego Notra do jodłowania łapie za serce.
Krzysztof Wojciechowski - że potrafi wyciągnąć tak niesamowite nuty że człowiek się łapie za serce, że wierzy mu się na scenie, za śmiech przy Placu Cudów 
Karolina Merda - za rzadko ją słyszę, ale ma tak charakterystyczny, pełen duszy, soulu głos, że wracam na Tuwima dla dorosłych, cieszę się ze jeszcze raz usłyszę Zegarmistrza, i wracam często do jej i Krzysztofa wykonania Z tobą chce oglądać świat.
Krzysztof Kowalski - za głęboki głos który i sprawdzał się w Greasie - mój ukochany song z Grease to był właśnie song Doody’ego - i że jest Wiedzminem takim jaki ma byc
Kasia Wojasińska - uwielbiałam Karolinową Frenchy, ale Kasia wniosła do tej roli wiele uroku, jako Yen czaruje, jej wykonania z Sylwrestrowych czy to Manaamu czy My Słowianie pozostaną w pamięci na zawsze.
Maciek Podgórzak - ze pięknie biega po scenie w Dręczy mnie, za miny jako Gringo jak zwija materac, za jego Gethsemane z Dyplomowego. Że widać że pracował/uje nad rolami, że z każdym spektaklem widać progres. 
Magdalena Smuk - nie potrafię oddać emocji, które miałam w sobie kiedy pani Magda zaśpiewała Psalm stojących w kolejce czy Goldeneye na Sylwestrowych. Czy jak uroczą Jan w Greasie była. Ten głos - od razu się wie gdy się go słyszy, ze to pani Magda.

Jak już pisałam, uwielbiam każdą osobę pracująca w Muzycznym, ale hej, każdy z nas ma osoby, które mocniej trafiają do serca. W Teatrze Muzycznym w Gdyni - to oni.

Czytaj też:

0 komentarze

Archiwum bloga