W Mieście pachnie listopadem...

06:56

Tak, to ten czas w roku.

Ma Gdynia a Moi ma dwa latka!

Pierwszy tekst - Moje Miasto pachnie listopadem - pisałam parę lat po pierwszej publikacji w internecie, mój pierwszy blog 14 lat temu też był taki "lajfstajlowy", w którym pisałam o życiu w mieście, o swoich spacerach po dzielnicy. W internecie potem skręciłam w stronę promowania muzyki francuskojęzycznej, bo czytając blogi innych stwierdzałam, że już lepiej piszą niektórzy, więc po co jeszcze ja. Ale hej, wszyscy jesteśmy inni. Każdy ma swój punkt widzenia, i jednak warto pisać, nawet dla siebie. Ja uwielbiam swoje miasto, Gdynię, i chciałam się tym podzielić.

Rok temu też powstał tekst rocznicowy. I to już było inne od poprzednich rzeczy, które publikowałam w internecie. Owszem, na portalach społecznościowych się trzymam wiernie, gdybym pamiętała hasło na Myspace nadal bym tam była, tak tylko jestem od prawie 9 lat na Fejsie, 7,5 na Twitterze i 4 na Insta. Ale blogi.. właśnie, zapominałam zawsze haseł. Albo przestawałam mieć motywację. Wenę. A MaGdyniaAMoi przetrwała rok. A teraz dwa lata!

Trochę ostatnio skręciłam w tematyce, więcej piszę o spektaklach, ale w większości te spektakle są z teatrów Miasta. Które kocham i uwielbiam do nich chodzić. W niedzielę byłyśmy na Z życia glist w Miejskim, w sobotę na Spamalocie w Muzycznym. I było przenajfantastycznie. Dawno się tak nie śmiałam. Hucznie i godnie pożegnaliśmy tytuł. W tym sezonie jeszcze czeka pożegnanie Shreka w marcu. Z jednej strony smutno, z drugiej nie mogę się doczekać kolejnych spektakli. Wiedźmin! Powrót Złego! No bo hej, nie samym Notre Dame człowiek żyje.. mimo że w sobotę wracam na Notra... Tak, dziękuję, wszystko w porządku.

W końcu blog dorobił się strony na Facebooku! Nadal trochę spamuję na prywatnym profilu tym, że chodzę do teatru czy kocham miasto, ale trochę się przerzuciłam na stronę. Dajcie lajka ;)

Pogrupowałam też spektakle o których pisałam. Sporo tego wyszło...! A w tym sezonie w ogóle nie jest ich mniej. Przeciwnie. Jest zdecydowanie więcej. Naprawdę, oprócz tego WSZYSTKO W PORZĄDKU.

Wam, czytającym te słowa, dziękuję za każde wejście, za każde dobre słowo, za to, że chcecie czytać. Dziękuję..!

A w Mieście? Tak, od paru dni pachnie listopadem, aż wyciągnęłam porządniejszy szalik niż szaliczek z trasy Patricka Fiori. W słuchawkach od dwóch tygodni brzmi album Tiziano Ferro Nessuno e solo - najlepszy na jesień.

Mgły są urocze, w mleku nic nie widać.
A jak nie pada można zrobić takie foty
A photo posted by Gosia Pietrzak (@margotana) on
Rytm Miasta znam, i nie potrafiłabym się z niego wyprowadzić.

Moje Miasto to Gdynia <3


Czytaj też:

0 komentarze

Archiwum bloga