A więc to tak...
22:21A więc nadszedł ten moment, że po pracy idzie się prosto na plażę, a jak się wraca, to przez dwa tygodnie jeszcze wysypuje się piasek z torby.
A więc jest sezon na wchodzenie do morza i nie wzdryganie się. Tylko czasami człowiek się boi, bo myśli że po wodzie pływa radioaktywny piasek, a to tylko pyłki sosny.
A więc to ta pora na siedzenie na zewnątrz ulubionych knajp i patrzenie jak przechodzą ulubieni aktorzy Teatru. Nie, tym razem nie zaczepiłam. Pani Dorota Lulka rozmawiała przez telefon, Maciej W. spieszył się. Następnym razem. 250 tysięcy mieszkańców plus turyści, a zawsze zobaczy się znajomą twarz. A znajomych? To już zawsze.
To czas na docenianie momentów, że dzień jest taki dłuuuugi, jak jest słońce. To zakładanie krótkich spódniczek i za ciasnych butów. Tak, pal licho stopy, na plaży zdejmuje się buty, a na bloku też można zdjąć buty i iść po schodach, gdy winda nie działa. Nieważne co sąsiedzi powiedzą.
Wszędzie dobrze - Wrocław to perełka, Lizing ma tańsze i większe porcje niż Miło.mi i Słony Karmel, Pączuś nomnom ale Stara Pączkarnia pączkiem z rabarbarem wszystko pozamiatał - ale w domu najlepiej. No gdzie tak wiatr wieje? Gdzie można siedzieć nad wodą?
I można uciekać przed podłymi ptakami, które wykopują doły i jedzą gołębie. Podłe ptaszory!
Z tymi dołami to żartuję. Z tym jedzeniem gołębi - nie. Na Bema dziś dwie mewy jadły gołębia. Fu fu.
0 komentarze