Ten moment...

14:28

Ten moment gdy Poniedzialek Wielkanocny, po sobocie w ktorej padal bialy grad, jest jednym z najcieplejszych dni marca i kwietnia...gdzie mozna isc z Mama na spacer, przegnac Ja po Skwerze, plazy i Bulwarze.

A nie, potem jeszcze czwartek byl cieply, tak ze mozna bylo po Swietojanskiej biegac bez kurtki. A teraz? Cos niesamowicie zlego. Pizga zlem, po prostu.
A nie, jeszcze jeden weekend byl cieply. Ale spedzilismy go w autobusie z Redy na Hel - bo tory remontuja! - oraz patrzac na karmienie fok.

W czwarteczek mozna bylo posmigac po Swietojanskiej, wyprobowac aplikacje do nabijania bonusow w najbardziej hipsterskim lokalu w Miescie, a potem isc do Teatru. Nie, nie jestem pewna co do tej adaptacji Otella - nie bylam tez przekonana do poprzedniej sztuki tego samego rezysera, czyli Joanny Szalonej Krolowej, ale gdy tylko na scenie pojawil sie Szymon S, ktorego wielbie, nie moglam sie powstrzymac od usmiechu. Niestety nie przyszedl na spotkanie po spektaklu, wiec nie moglam mu wyslac serduszek za role w Pokojowkach, za to kolejne wielkie poklony bilam dla Marty Kadlub.
Mowilam,ze kocham Miejski, prawda? Wlasnie zarezerwowalam bilety na Idac Rakiem i na Zolta Lodz Podwodna na Darze Pomorza. Tak. Jestem uzalezniona.

Do Miasta Starszego, mimo ze sa podwyzki biletow kolejek, jezdzi sie na siatkowke. No co, Gdynia nie ma dobrej druzyny. Gdansk, do zeszlego sezonu, tez nie mial, ale i tak kibicowalysmy Lotosowi. Za to w tym sezonie dzieki cudownemu trenerowi Andrei wszystko wygrywamy. Wszystko <3 w tym Puchar Polski.

#religiotweet - w parafii odbyl sie jubileusz stulecia. Na ktorym nie bylam. Widzialam tylko relacje, ktora glownie pokazywala Arcybiskupa, w telewizji. Moja parafia stala sie obca. Nie podoba mi sie to co sie tam dzieje. Modlitwy za proboszcza nie pomagaja. Przeciwnie, odnosze takie wrazenie. Moja parafia..nie mam tak naprawde teraz parafii. Jezdze pomiedzy Wzgorzem a Chylonia. Nie tak wyobrazalam sobie przyszlosc u nas..

W Miescie za to mozna chodzi do Lavenda Cafe, Le Bonjour, no i do MONSIEUR ARMAND. Ale juz, idzcie tam! W tej chwili! Przemily pan Armand, Francuz z Rhone Alpes, otworzyl na Wladyslawa IV ma sklep tylko i wylacznie z makaronikami. :3

A photo posted by Gosia Pietrzak (@margotana) on

Warto sledzic jego strone na Fejsbuku.Juz samo to zacheta do przyjscia..
Ah, zrobilam sie glodna...!

Czytaj też:

0 komentarze

Archiwum bloga