Kocham Teatr Muzyczny

22:08

Jak w tytule.
;)
Wiem, jestem nudna.


Ale jak nie kochać naszego Muzycznego? Ja kapuję, Roma i inne takie warszawskie Buffo, ale to my mamy Kaliszuka. Zresztą, Marek nawet nie jest najlepszym aktorem tego Teatru - z całą miłością dla Marka, którego Zuko lubię...
Muzyczny ma absolutnie cudownego Rafała Ostrowskiego i genialnego Bernarda Szyca. Ma Pawła Bernaciaka który ma milion oblicz. Ma Magdę Smuk.
Dzieciaki ze Studium, które potrafiły przedstawić Powstanie Warszawskie jak powinno być przedstawione - jeśli Szwolożerowie nie do końca mieli sens, to Pamiętnik z PW ma bardzo duży sens.

Moim pierwszym spektaklem na który poszłam świadomie była dopiero Lalka, bo wcześniej bilety były mega drogie, i nie mogłam sobie na to pozwolić. A potem zaczęłam latać, bo Muzyczny mnie kupił i nie oddał. I nie odda.
Chłopi. Skrzypek na dachu. Spamalot. Shrek - wielkie spektakle na Dużej Scenie.
Shrek, którego piosenek słuchałam na Dragonie w czasie Tall Ship Races w 2011. I śp. Maciej Korwin - wielki wizjoner, który zrobił z Teatru markę i renomę. Dyrektorze, brakuje nam Ciebie. Dzięki za Korwinalia, zespole.
Ale pan Igor Michalski dobrze sobie radzi. Avenue Q - świetny spektakl. W lutym premiera Okno na parlament. W maju Le petit Prince - jak zobaczyłam w repertuarze, aż pisnęłam. Nie mogę się doczekać.

Pierwszym spektaklem była Lalka, drugim Tango Nuevo. Siedziałam w tym Teatrze i szczęka mi opadała. Przegenialną aktorką, grającą główne role była Renia Gosławska. Potem grała mniejsze role, ale wróciła.
I to z Krzysztofem Wojciechowskim - najlepszym Osłem w Shreku.
W króciutkim recitalu Miłość ci wszystko wypaczy.
Nie, nie wybaczy, wypaczy.
Bo to co oni oboje robią z klasyką piosenki polskiej.
I na czym oni nie grają.
I jak oni potrafią grać.
Nie będę spoilerować - patrzcie na muzyczny.org i lećcie na kameralną scenę zobaczyć ich dwoje.
Bardzo warto.

Czytaj też:

0 komentarze

Archiwum bloga