Kolor nieba tuż przed wschodem słońca...
12:55Lubię marzec. Marzec, w przeciwieństwie to lutego, daje nadzieję. Bo wiosna, bo coraz wcześniej i dłużej jasno, bo można odetchnąć. Bo czasami Wielkanoc.
A czasami Wielki Post, który w tym roku zaczyna się z marcem. I Wielki Post nie udaje Adwentu, który pod przykrywką radosnego oczekiwania. Nie, Wielki Post jest i ma być czasem zamyślenia. Czasem czasami smutku. Rozważań.
Ale pod tą przykrywką Gorzkich Żali, umartwienia, postu, Wielki Post daje tą największą nadzieję. Studiowałam religioznawstwo tylko i wyłącznie z pasji, więc bardzo randomowe religiosnapy czy religiotweety się pojawiają na moich mediach społecznościowych czy w rozmowach bardzo często, więc na blogu też muszą być: Wielkanoc to najważniejsze święto chrześcijańskie, które niesie nadzieję, które powinno być sensem wiary. A dzisiaj w rozmowie ks. Marka Lisa - poznanego na Twitterze - w Radio Opole padła ciekawostka: kolor szat fioletowy ma przypominać kolor nieba tuż przed wschodem słońca. Ten moment gdy już nie jest czarno, granatowo, a jeszcze nie malinowo.
A z powodu tego, że już robi się jasno jak wstaję do pracy, to już udaje się wyłapać to malinowe niebo..
I mimo wszystko ten Wielki Post ma mieć taki sens. By świętować tym razem w kwietniu Wielką Noc.
Dzięki temu że dłużej jasno, powroty z pracy są prostsze i mimo, że pod wiatr, można iść na spacer dłuższy na Bulwar (nie żeby sztormy czy śnieżyce powstrzymywały od tego) i coraz mocniej oddychać. A następnego dnia kichać co 5 minut w pracy. Ale to taki wiosenny katarek.
Może też mi prościej w marcu, bo parę razy w marcu mam zwykle urlop. I to zwykle w Paryżu. No i za tydzień będę miała Tour de Muzyczne w Paryżu - miało nie być żadnego, zrobiły się dwa spektakle i koncert - i będę się szwendać pomiędzy jednym a drugim brzegiem Sekwany. Plus Marsylia na jeden dzień. Nie mogę się doczekać.
A i teatr: Lalka i Shrek od których zaczęła się przygoda z Muzycznym - dziwnie będzie wrócić po 5 latach na spektakl, który znam na pamięć dzięki nagraniu telewizyjnemu i płycie, po 5 latach w ciągu których "zżyłam" się z ekipą, już mam ulubione głosy, już jest inaczej.
Więc, marcu, bądź dobry.
0 komentarze