Nie zostać mordą - Hejt School Musical

12:41

Prawie 40 (zdolnych) dzieciaków-aktorów na scenie. Muza (wspaniałego) Artura Guzy, tym razem mocno rockowa. (Przemądry) scenariusz Szymona Jachimka i Tomasza Valldala-Czarneckiego w reżyserii tegoż ostatniego. Pomysłowe wykorzystanie sceny w choreografii Vilde Valldal-Johannessen i (niesamowite) kostiumy/scenografia i (jak to u Tomka w spektaklach) lalki Moniki Wojcik. Za precyzyjny i bardzo ciekawy make up odpowiadaja Ewelina Antosz, Zuza Marcinska. Do tego (kapitalne) światła które współgrają z muzyką (reżyseria światła - Michał Kamiński. )




Jeśli szukam na stronie synonimy.net podobnych słów do wspaniale - to musi być to nowa produkcja Teatru Komedii Valldal - Hejt school musical. 
Wikingowie to był (jest) fenomen który dzięki (Bogu) ludziom pokazał jak fantastycznie może być poprowadzona promocja. Jak? Marketingiem szeptanym. Ktos poszedł, wiele osób nie spodziewało się po produkcji z dzieciakami takiej jakości, dostali wspaniały i mądry spektakl, musiano się dalej podzielić odkryciem. Biletów na kolejne sety Wikingów nie ma, biletów na premierowy set Hejt School Musical nie ma. Słusznie? Bardzo słusznie. Ja Wam(a) mówię, ze macie w tej chwili wykupić bilety na set marcowy. 

Fabuła jest bardzo ładnie opisana w ulotce, więc (pisząc to na telefonie) możecie przeczytać.... 


Lea (u mnie - 11.01 o 9 Julia Totoszko, zamiennie z Polą Król) w poprzedniej szkole była świetną uczennicą, więc - jak powtarzają jej rodzice(Kuba Cendrowski, Zuzanna Bąk) - najlepsza szkoła w mieście wybrała ją. Dziewczyna kocha teatr - musical - i chce z okazji stulecia szkoły wystawić Piękną i Bestię. Za kółko teatralne nie ma jednak dodatkowych punktów, więc na casting nie stawiają się najbardziej utalentowani uczniowie. A Hejterzy (Mordy, jak zostały nazwane lalki przez chłopców siedzących za mną) nie będą cicho.

Wikingowie już nie byli aż tak jasnym spektaklem - były momenty mroczne w których dzieci mogły się bać. Przy Hejcie został wprowadzony limit wieku - od 9 lat - bo już przy pierwszym wejściu Mord (wyjątkowo trafne określenie) robi się serio. Mimo elementów zabawy, to spektakl zdecydowanie bardziej poważny, do rozważenia, do przemyślenia, i bardziej brutalnie pokazany.

Bo spektakl, jak mówi reżyser, był pisany razem z obsadą. Z aktorami - czyli uczniami podstawówki/gimnazjum/liceum. Z nimi, którzy jak Lea, tez są w teatrze. Którzy na co dzień stykają się z tym co bohaterka przechodzi. Od ambicji rodziców, przez nauczycieli dla których ich przedmiot jest najważniejszy, przyjaźni która może się szybko zamienić w nienawiść, do docinek czy Hejtu. Dziś - bardziej niż zwykle spotęgowanego przez Internet.

Mówią twórcy, że to pastisz. Przerysowane. Trochę może tak - ale każdy kto przeszedł przez polski system edukacji, wie że nie aż tak bardzo. Paprotki w pokoju nauczycielskim, paluszki i sok na radzie pedagogicznej, milion prac domowych, recytowanie wierszy, wywiadówki - wszystko zostało świetnie wypunktowane. 

Julia Totoszko świetnie się czuje na scenie i jej bohaterce bardzo się wierzy we wszystko co pokazuje na scenie. Arda, gospodyni klasy, koleżanka Lei, jest mocno niejednoznaczną postacią - świetnie zagraną przez Marysię Wasiniewską (zamiennie z Weroniką Manią). Tak samo zresztą jak Szisza (Szymon Kowalski) czy Jugo (Patryk Makowski) czy którakolwiek z dziewczyn - żeby wymienić tylko Gamę (Oliwia Bukowska). Jak w Wikingach pojawiają się grupki (kolektyw) które fantastycznie razem współpracują jak Carpe Diem Memento Mori vel Veni Vidi Vici Habemus Papam czy Judy Jane Janis i Grażyna...tfu, Grace. 
Jako Radiowęzeł błyszczą Hania Kowalskowska (Dominiką Biłyk) i Emilia Budziwojska (Martyna Koniarska).



W pierwszej chwili wydaje się, że nauczycieli nie da się polubić. No może oprócz Globusa (Piotr Bańkowski, zamiennie z Piotrem Serafinem). Zwłaszcza dyrektorki (Agnieszka Mąkinia, zamiennie z Igą Szubelak). Im więcej czasu jednak mija, im bardziej poznajemy i Kampanię od Histy (Zofia Pinkiewicz/Kinga Wisniewska), Menzurkę od Chemii (Julia Kazana/Julia Gęsich/Zuzanna Ozga) tym bardziej ich rozumiemy. Mniej czasu mają Zakwas od Wfu czy pani Żaklin od języków obcych..wszystkich.. - i nawet pani polonistka Epopeja (Małgorzata Polak/Julia Gęsich/Julia Biały) ze wschodnim akcentem kochająca wiersze wzbudza sympatie. 

Najwiecej emocji w publice - na szczęście tych złych, jak powinno - wzbudzają Hejterzy. Białe głowy anonimowych użytkowników Forum u Edgara (Artur Blanik/Piotr Zamudio-Zeller) teoretycznie nie można uciszyć. Bo jest wolność słowa. I można napisac wszystko. O wszystkich. I można się z nimi kłócić. Tylko, jak pokazuje Lea, po co? I pan Kurator (Jeremiasz Gzyl/Leszek Andrzej Czerwiński) nie taki straszny jak o nim mówią (zwłaszcza w srebrnej koszulce)...

Nakładem wielkiej pracy, i co najważniejsze, pasji, powstał spektakl,którego powinni zobaczyć nie tylko uczniowie czy nauczyciele. Żeby zobaczyć że dla młodzieży powstają w Polsce spektakle petarda na niesamowicie wysokim poziomie. Że młodzi aktorzy będą niedługo podbijać kolejne sceny. Że w Trojmiescie jest Teatr, który można polecać dalej. 

Czytaj też:

0 komentarze

Archiwum bloga