Do przodu żyj kolorowo..

21:30

...czyli O miłości w Centrum Kultury w Gdyni.

Amor trochę już sterany życiem i Amorzyca pierwszy raz z misją na ziemi mają rozkochać ludzi w Toruniu, a trafiają do miasta, gdzie ludzie już nie potrzebują strzał, bo już są zakochani - do trajtka w Gdyni, który pantografem trzaska a trzy pary wyznają sobie miłość. Amorki muszą poradzić sobie więc z własnymi uczuciami, i nieznośnym oświetleniowcem...

Zacząć trzeba jednak od Narratora, Złotoustego, który zapowiada kolejne scenki: pokazującego cały wachlarz zdolności aktorskich Michała Zacharka. Tak strasznie mi się serce krajało gdy oglądałam O co biega, bo tak zdolni aktorzy jak Michał Zacharek czy Bartłomiej Sudak po prostu marnowali się i nie mieli nawet jak grać. O co biega w ogóle to jeden z tych spektakli, które odradzam gdzie mogę - za to O miłości będę polecać gdzie mogę, dzięki wykonawcom i fantastycznemu Narratorowi, który wcielając się/naśladując kolejne postacie z polskiej kultury/polityki zapowiada sceny. Mistrzostwo.

Niegorzej radzi sobie para Amorków - doświadczony Amor, czyli na codzień aktor Teatru Miejskiego Bogdan Smagacki i urocza Amorka, czyli Karolina Arczewska , grająca między innymi w Teatrze na Plaży. (W drugiej parze Agata Wianecka i Bartłomiej Sudak) Świetnie się uzupełniają - fizycznie też, bo "z kim będzie im tak źle jak z sobą?"- i w końcu muszą dojść do Happy endu.

A pary trajtkowe? Młodzi, czyli słuchacze SWA, Mateusz Feliński i Weronika Nawieśniak, zaczynają i kończą najpopularniejszymi z utworów Wojciecha Młynarskiego - Ktoś mnie pokochał i Kocham cię życie. Paulina Wojtowicz i Bartosz Stawiński razem mają świetną interakcję, a Bartosz najczyściej i najbardziej zgodnie zaśpiewał piosenkę Bynajmniej - coż za głos! Za to największy entuzjazm wzbudzają Agnieszka Tylutki i Mateusz Deskiewicz jako Starsza Para. Od początku rozlega się wsród publiki głośne awwwww zachwytu, a gdy dochodzą do swoich piosenek - i Starsza i zdecydowanie Starszy mają ochotę na chwileczkę zapomnienia, a publika z nimi! - pełne szaleństwo. Najlepsi - bo mają najwięcej do zagrania - aktorsko, a jak Mateusz Deskiewicz śpiewa Dziewczyny bądźcie dla nas dobre na wiosnę, to nie można powstrzymać się przed wybuchami śmiechu, no bo jak to tak? Staruszkowie potrafią! I to jak! Rewelacyjny i brawurowy.

O miłości to godzina spektaklu, która mija nie wiadomo kiedy i chce się więcej, i chce się klaskać, i chce się śpiewać.

Czytaj też:

0 komentarze

Archiwum bloga