Listopadowe Miasto, cmentarze Miasta...

20:28

..zaczyna być chłodne, bo trzeba postawić kołnierz w płaszczu.

Przełom października/listopada to tradycyjny objazd cmentarzy. Sześciu, w tym czterech gdyńskich, dwóch rumskich.

Pierwszy: Spokojna, Orłowo. Rodzina trochę dalsza, ale bardzo bliska dla Mamy i Chrzestnego. Nie spotkać rodziny - bliższej albo dalszej - trudno. Osoby które leżą na cmentarzu - kojarzę, ale bardziej interesuje mnie zapach zniczy, aniołki na nagrobkach, rozmach który widziałam na Pere Lachaise też tu widać. I wolontariusze z hospicjum na każdym kroku i wrzucanie dwóch złotych do puszki - bo w Bursztynowym Hospicjum zmarła Mama kolegi.

Drugi: Cmentarz Wojskowy, Redłowo. Pierwszy: pomnik Nataszy, kiedyś stojący na Skwerze Kościuszki symbol przyjaźni między narodami.. Nataszka była moją ulubienicą odkąd jeździłam jeszcze z Dziadkiem, potem z Chrzestnym i Mamą. Groby radzieckich żołnierzy. Większość - żołnierz nieznany. I w końcu pułkownik Dąbek i żołnierze, którzy zginęli w czasie obrony Kępy Oksywskiej. W tym mój Pradziadek, strzelec II Pułku. Zginął po bitwie, w drodze do domu na przepustkę. Mój Dziadek miał 3 lata gdy zginął. Nie znamy go, ale pamiętamy. Jeśli kiedykolwiek zapomnę....

Trzeci: Obłuże, przy Estakadzie. Dobry widok na Chylonię. Tam leży Dziadek, którego słabo pamiętam. Wojskowy, pływał na okrętach, gdy byłam wolontariuszką Operacji Żagle 2014, okazało się, że był jednym z organizatorów Operacji Żagle 1974. Zmarł gdy na Morzu był sztorm, pogrzeb miał gdy zatonął Heweliusz. Pierwsza ważna Śmierć w życiu.
Teraz koło Dziadka leży też Prababcia, zabrakło jej 3 miesięcy do 104 urodzin, zmarła w tym roku. Znana dobrze. Bardzo dobrze...

Czwarty: Leszczynki. Leżą znajomi znajomych, nikt mój bardzo bliski. Ale dobrze pochodzić po lokalnym, na którym sprzątało się groby zapomniane w ramach wycieczki z podstawówki. Jak większość cmentarzy - w lesie.

Rumskie to Dziadek, Babcia, Brat i Ukochana Wychowawczyni. Osobiste chwile spotkania....

Pierwsze Święta Listopadowe kończą się. W Mieście pachnie chłodem, zniczami i kwiatami i chociaż sekundą zadumy. Miasto, pamiętaj...

Czytaj też:

0 komentarze

Archiwum bloga