Dlaczego ECS nie jest dla mnie..?

22:04

Wpis będzie tym razem nie o Moim Mieście, ale o Mieście Studiów, które do dziś darzę wielką sympatią - no tak, #ilovegdn

Nie zrozumcie mnie źle, Europejskie Centrum Solidarności nie jest złym tworem, wręcz przeciwnie - aczzzzzz budynek mógłby wyglądać z zewnątrz ładniej i do dziś nie przekonują mnie tłuczenia że ta 'rdza' ma tak wyglądać.
Nie, ECS w środku przypomina mi Muzeum Powstania Warszawskiego - wystawy interaktywne, eksponaty, materiały filmowe których całe przeczytanie zajęłoby 2,5 roku - twierdzi pan dyrektor, wierzę, ekrany w ścianach pokazują to - co jest komplementem. Dla mnie, gdynianki, eks-rumianki, Muzeum PW było niezwykłym odkryciem, mimo że czytałam dużo o historii, wiem że wrócę jeszcze do MPW, że wszystkiego nie odkryłam, że może kiedyś z kimś wejdę do kanałów i do Liberatora, dźwięki są niesamowite.
Otwarcie ECS-u po wieeelu kontrowersjach i zamieszaniach dopiero niedawno zostało otwarte, przez długi czas można było zwiedzać za darmo, dziś trzeba płacić, lub iść z 3miastotweetup - pozdrawiam wszystkich <3! Nie ma aż tylu gadżetów, ale jest milicyjny pojazd, koksowniki, i inne sprzęty ze stoczni. Napis Solidarność z biało-czerwonych karteczek robi wrażenie.
Zresztą, co ja będę opowiadać - idźcie sami!
Ale, jeśli do MPW wrócę, do ECS nie.

Urodziłam się w grudniu '89 roku, czyli jeszcze teoretycznie w PRL, ale już po pierwszych wolnych wyborach. Nie mam szans pamiętać lat 80, wychowywałam się w latach 90, w latach 96 - 2008 uczyłam się w szkołach, potem studia. Do szkoły chodziłam w Gdyni - i historii Solidarności nie da się nie znać. Mój dziadek pracował w stoczni .. gdyńskiej wprawdzie,w czasie strajtku miał złamaną nogę i nie chodził do pracy, mama opowiada o wizycie milicji, która chciała się dowiedzieć czy stało się to 13 grudnia....
Mieliśmy wycieczki do Stoczni, zawsze. Wizyta uczniów z Niemiec z wymiany? Wizyta w stoczni. Tydzień europejski z klasami z Portugalii, Łotwy i Francji? Wizyta w Stoczni i kolejna historia.

Na studiach EURO2012. Wycieczka fakultatywna ogórkiem po Stoczni. Pan przewodnik mówiący tylko po polsku, a są obcokrajowcy? Tłumaczyłam na angielski jak buduje się statki. Spacer herstoryczny po terenach z Metropolitanką i 3miastotweetup. Instameet w Stoczni.

Po prostu - ja tą historię znam. Słyszałam ją w różnych wersjach kilka-naście? -dziesiąt? razy.
Nie jestem odbiorcą ECS-u, po prostu. Gdybym była w gimnazjum/liceum - na pewno byłabym idealnym targetem. Pewnie zabiorę moich znajomych obcokrajowców, bo to naprawdę dobre miejsce do pokazania tego co się stało, sami będą mogli przeczytać, posłuchać świadków nagranych.
25-latka wychowana w Trójmieście zna tą historię - ale życzy innym miłej wizyty! Warto pamiętać o historii, zawsze.

Czytaj też:

0 komentarze

Archiwum bloga